Ocena: 4,5/5
Cena: 45 zł (zakup na
Allegro za ok. 17 zł)
Moje oczekiwania: Rzęsy
intensywnie czarne i mocno podkreślone- efekt sztucznych rzęs.
fot. archiwum prywatne
Co obiecuje producent:
(źródło:
https://avononline.pl.avon.com)
Mega Effects to panoramiczna
objętość w jednym prostym ruchu. Nakłada 40% więcej tuszu*, aby
w pełni pokryć rzęsy już jedną warstwą. Formuła: Ultraczarne
silikonowe pigmenty zapewniają twoim rzęsom efekt megaintensywnej
czerni. Szczoteczka: Szczoteczka dopasowuje się do naturalnego
kształtu rzęs, by pokryć je tuszem od kącika do kącika i od
nasady po końce.
*w porównaniu do tradycyjnych
szczoteczek Avon.
Moja opinia:
Od lat szukam swojego idealnego tuszu. Zachęcona reklamą
postanowiłam dać szansę nowości- pierwszej na rynku maskarze z
panoramiczną szczoteczką. Nie powiem, od początku miałam duże
oczekiwania. Nie zawiodłam się! Tusz Mega Effects stał się moim
ulubieńcem ostatnich miesięcy. Wreszcie moim oczom ukazał się
efekt bliski temu o którym zawsze marzyłam. Przejdźmy jednak do
konkretów.
Szczoteczka:
Nowość na polskim rynku. Jestem miłośniczką grubych szczoteczek,
także posługiwanie się tym wynalazkiem nie przysporzyło mi
większych trudności. Świetnym rozwiązaniem jest fajne
wyprofilowanie szczoteczki. Obracając nią możemy albo pogrubić
albo wydłużyć rzęsy.
fot. archiwum prywatne 5waystobepretty.blogspot.com
Zalety:
- Intensywna, głęboka czerń! Coś co kobiety lubią najbardziej ;)
- Rzęsy wyraźnie podkreślone, nie musimy już ich szukać z lupą ;]
- Nie osypuje się.
- Pierwsza warstwa tuszu nakłada się idealnie. Rzęsy są wyraźnie rozdzielone i w zauważalny sposób pogrubione. Druga warstwa zapewnia nam zdecydowanie mocniejszy look.
- Niekiedy możemy uzyskać efekt nałożonego na górnej powiece eyelinera.
- Wydajność- maskary używam od września (objętość 9 ml).
Przed nałożeniem:
fot. archiwum prywatne
1 warstwa:
fot. archiwum prywatne 5waystobepretty.blogspot.com
2 warstwy:
fot. archiwum prywatne
Wady:
- Wysoka cena regularna, na szczęście mamy Allegro :)
- Nakładanie tuszu wymaga czasu. Jeśli oczekujecie szybkiej aplikacji ten tusz może się u Was nie sprawdzić. Bardzo łatwo dosłownie jest się upaćkać ;) Oczywiście, praktyka czyni mistrza także w pewnym momencie tuszowanie zacznie iść sprawniej ;)
- Dla niektórych z Was wadą może być duża ilość tuszu znajdująca się na szczoteczce. Dla mnie jest to standard, zawsze delikatnie pozbywam się nadmiaru tuszu dlatego w żadnym wypadku nie jest to dla mnie wada.
- Z każdą kolejną warstwą tuszu rzęsy coraz bardziej się sklejają. Trzecia warstwa jest już dla odważnych ;)
Podsumowanie:
W sieci krąży wiele pozytywnych jak i negatywnych opinii na temat
maskary Megga Effects. Dla wielu panoramiczna szczoteczka jest jednym
wielkim niewypałem. Moim zdaniem warto jednak spróbować, może
właśnie u Ciebie sprawdzi się tak jak u mnie? Ja zdecydowanie
polecam, sama zamierzam kupić kolejne opakowanie.
N.
Kompletnie nie przemawia do mnie ten kosmetyk, wydaje się być nieestetyczny i wcale nie kusi mnie do wypróbowania, chociaż osobiście lubię Avon:) Zdecydowanie wolę małe szczoteczki. Mam kilka tuszy z grubymi i niewygodnie mi się nimi maluje:)
OdpowiedzUsuńTa szczota wygląda przerażająco! ;p Moim zdaniem, dopiero 2 warstwy dają w miarę przyzwoity efekt- bo o ile wygląd Twoich rzęs 'z góry' powala, tak na zdjęciu 'na wprost' jest on bardzo przeciętny.Ze swojej strony polecam tusz Bell Hypoallergenic :). Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńojej ja zaś widziałam i słyszałam wiele negatywnych opinii na temat tej mascary, a tu takie coś :)))
OdpowiedzUsuńobserwujemy?